wtorek, 21 stycznia 2014

OGŁOSZENIE!

NIE, NIE ZAWIESZAM BLOGA, ALE SPRAWA JEST RÓWNIE POWAŻNA. WIEM, ŻE PISZĘ DRUKOWANYMI, ALE AŻ Z WRAŻENIA NIE CHCE MI SIĘ CAPSLOCKA WYŁĄCZAĆ. O CO MI CHODZI? 
JAK WIĘKSZOŚĆ WPRAWNYCH PISARZY WIDZI, MOŻE I POPRAWIŁAM STYL PISANIA I JEST NIECO MNIEJ BŁĘDÓW, ALE NADAL ROBIĘ BŁĘDY PRZY FABULE! JEST ZBYT SKOMPLIKOWANA, WĄTKÓW NAWALIŁAM TYLE, ŻE AŻ POŻAL SIĘ BOŻE. 
ABY WIĘC SPRAWĘ ROZWIĄZAĆ, ZAJMĘ SIĘ PRZEPISYWANIEM ROZDZIAŁÓW! PRZEPRASZAM TYCH, KTÓRZY BYĆ MOŻE NIEDAWNO ZACZĘLI CZYTAĆ OPOWIADANIE I TERAZ BĘDĄ MUSIELI TO PRZERWAĆ, ALE TO WAŻNA SPRAWA.
ZDECYDOWAŁAM SIĘ SKOŃCZYĆ Z IMPROWIZACJĄ I DOKOŃCZYĆ PLANU, KTÓRYM SIĘ KIEROWAŁAM. TAK! WRESZCIE BĘDĘ MIAŁA PRAWDZIWĄ FABUŁĘ!
PRZEPRASZAM PONOWNIE, ŻE TO ROBIĘ, ALE TO OPOWIADANIE JEST BARDZIEJ POPLĄTANE, NIŻ RELACJE MOICH DZIADKÓW, ALBO ŚWIATEŁKA CHOINKOWE, CZY MOJE SŁUCHAWKI OD MP3. DLATEGO ROZDZIAŁY NOWEGO OPOWIADANIA CHWILOWO ZNIKNĄ I POTEM PO KOLEI BĘDĄ WRACAĆ.
DZIĘKUJĘ ZA UWAGĘ TYM, KTÓRZY MAJĄ NA TYLE OLEJU W GŁOWIE, ŻEBY CZYTAĆ INFO OD AUTORA BLOGA I NIE POMIJAJĄ MOICH OGŁOSZEŃ.

I NIECH OGIEŃ BĘDZIE Z WAMI!
Z POWAŻANIEM,
DESU-CHAN.

7 komentarzy:

  1. Nie chciałam ci tego mówić więc cieszę się, że sama zauważyłaś. :D
    Fabuła faktycznie była bardzo poplątana - ciężko o rozdział w którym nie musiałabym zastanawiać się "A kto to jest ten XYZ?" albo "Naprawdę to się działo? Kiedy?" i wracać do rozdziałów poprzednich ale myślałam, że to ja jestem taka rozkojarzona i nie przykładam się wystarczająco do czytania. xD Także zdecydowanie pomysł przebudowy opowiadania uważam za strzał w dziesiątkę. Co za dużo wątków pobocznych to niezdrowo. Nikt nie chce przecież czytać drugiej "Mody na sukces". ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Btw, podoba mi się zmiana wyglądu bloga. :) Kolorowo się zrobiło. Aż miło popatrzeć gdy za oknem biel.

      Usuń
  2. Oooo ciekawe ;> Wpadłam w dobry punkt ^^ Nie dość, że jak widzę chcesz się zabrać do poprawiania to na dodatek będę na 'bieżąco' XD A więc dodaję się do obserwatorów ;3
    CHciałabym również zaprosić autorkę jak i czytających do mnie na nowego bloga - pierwszy rozdział już jest! ^w^
    Pozdrawiam!
    http://sztuka-to-eksplozja-katsu.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. God damnit, znalazłem Cię ;P

    OdpowiedzUsuń
  4. Tu był baaaardzo, baaaardzo długi komentarz (około tysiąca pięciuset słów), ale genialna przerwa w dostawie prądu mi go zniszczyła ;_; A więc w skrócie:

    Witaj Desu! To chyba mój pierwszy komentarz na tym blogu (czyżby skleroza?). Bardzo mi się podoba twoje opowiadanie, lecz z czasem wielowątkowa fabuła zaczęła mnie przytłaczać. Tak więc, twój pomysł z przepisaniem jest mi jak najbardziej na rękę.
    Niestety, nie spodobały mi się:

    - tło: O ile czarno-czerwony motyw są w moim guście, o tyle tło jest...zbyt tęczowe? Nie wiem jak to określić. Wielokolorowy ogień jakoś mi nie leży.

    - układ postów: Chodzi mi o fakt, że kilka postów znajduje się na jednej stronie. Nie mogę się w tym odnaleźć, zdecydowało to już o nieczytaniu przeze mnie paru blogów. Mogłabyś to poprawić? BŁAAAAGAAAAM!

    Podczas czytania postów po ścianach mojego mózgu kołatała się myśl: "Zabiję, jeżeli Harumi będzie z Rinem. ZABIJĘ! ON JEST MÓJ!". Ujawniało to jedynie dziecinną stronę mojej natury. Może dlatego zawsze patrzyłam (i dalej patrzę) na Haru nieprzyjaznym okiem? Zawsze miałam wrażenie, że twój i mój pomysł na bohaterkę jakby się splatają, ścierają. Moja postać, Dekarei (na serio mam na imię Ada), brunetka o piwnych oczach, była niemożliwie podobna z charakteru i podejmowanych decyzji do Harumi. Może i jej "demoniczna moc" była inna, ale i tak z mojego punktu widzenia były właściwie siostrami, choć Rei wymyśliłam w...chyba 2010r...

    W każdym razie, jeszcze raz witaj, Desu-senpai! Z powodu niezbyt ogarniętego neta, będę pojawiać się na blogu raczej sporadycznie.

    Pozdrawiam i życzę stałej weny oraz rozbudowanej, barwnej wyobraźni,
    Dekarei.

    OdpowiedzUsuń
  5. Zostałaś nominowana, przeze mnie, do Libster Award, więcej szczegółów tu: http://miniserieanime.blogspot.com/2014/04/libster-award.html

    OdpowiedzUsuń